Miało obsługiwać całe, zamieszkane przez ponad 4 mln ludzi województwo. Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach ma opóźnienie i nie ruszy w pełni 20 listopada, jak zakładano wcześniej. Powód? Brakuje operatorów. Instytucja ma odbierać 2500 telefonów na dobę, zatrudniając 95 osób. Kłopot w tym, że tej stresującej pracy mało kto chce się podjąć za proponowane, niskie wynagrodzenie.